czwartek, 18 grudnia 2014

Ekklesia cz.1 Duchowa Natura Kościoła

Objawienie tajemnicy o Kościele budowanym przez Jezusa

ἐκκλησία
ekklesia
Strong’s #1577

Z połączenia ek i pochodnej kaleo
ek: z, od
kaleo: przywołać, zaprosić

Przetłumaczone jako „kościół” 115 razy w Nowym Testamencie

Rozdział Pierwszy
Duchowa Natura Ekklesii
Autor: Chip Brodgen and TheSchoolofChrist.org
„Zbuduję Kościół mój (gr. ekklesia), a bramy piekielne nie przemogą go”
(Mateusza 16:18)

Kiedy Jezus powiedział „Zbuduję Kościół mój” nadał temu słowu duchowe znaczenie i sens. „Zbuduję Kościół mój”. Jeśli teraz weźmiemy to, co wiemy o słowie „ekklesia” to Jezus powiedział: „Ja buduję i zbuduję zgromadzenie; zbór; kongregację; bractwo; grono ludzi, którzy zostali powołani. Zbuduję moją EKKLESIA – zgromadzenie, zbór powołanych.
Zatem Jezus powiedział, że On zbuduje swój Kościół. Zadam pytanie – czy ktoś kiedykolwiek widział ten budynek? Czy ktoś kiedykolwiek widział ten Kościół, o którym Jezus powiedział, że go zbuduje? Z czego jest zbudowany? Jak dużo pieniędzy pochłonęła budowa? Zapłacono za niego gotówką czy z jakiejś zbiórki albo kredytu hipotecznego? Gdzie jest ten Kościół, który Jezus miał zbudować? Znajduje się w Jerozolimie, Betlejem, Antiochii czy Rzymie?
Rzucam ci wyzwanie, abyś przeszukał cały świat i nigdzie nie znajdziesz tego Kościoła, o którym Jezus powiedział, że go zbuduje, jako „rzeczy” skonstruowanej z czegoś widzialnego w naturalnej sferze. Dlaczego? Ponieważ Ekklesia jest zasadniczo duchowa z natury. Ekklesia, Kościół, który Jezus buduje, jest duchowa w swojej naturze. Pochodzi z Ducha. I ponieważ pochodzi z Ducha, jest duchowa; i ponieważ jest duchowa jest niebiańska. Ona nie jest ziemska, nie jest naturalna. Nie jest doczesna, nie jest świecka. Ekklesia Jezusa Chrystusa jest duchowa w swojej naturze. I ponieważ jest duchowa, jest też wieczna. Jest niebiańska. Jest z wysokości. Jest ponadczasowa.
Jeśli teraz to zrozumiesz, to dostaniesz odpowiedź na wiele pytań i wiele nieporozumień zostanie rozstrzygniętych odnośnie Kościoła, który Jezus buduje. Ekklesia jest duchowa. Powiesz „Bracie, nie uduchowiaj tak kościoła”. Ja go nie uduchowiam, twierdzę jedynie, że Ekklesia, Kościół, który Jezus buduje, jest zasadniczo duchowa. A jeśli jest duchowa jest, zatem niebiańska. I ponieważ jest duchowa i niebiańska to „bramy piekielne nie przemogą go”, powiedział Jezus.
Prawdziwym problemem nie jest uduchowianie Ekklessi, jest nim naturalizowanie jej. Nie martw się o uduchowianie jej; musimy się martwić o naturalizowanie jej – robienie z niej czegoś ziemskiego, czegoś, co można zobaczyć, usłyszeć i poczuć. Zaczynasz myśleć w kategoriach budynków, programów, liczb i pieniędzy. I jest to fatalny błąd.
Jezus powiedział do Piotra „Zbuduję Kościół mój (gr. ekklesia), a bramy piekielne nie przemogą go”. Nie jestem pewien jak Piotr zinterpretował to stwierdzenie Jezusa. Prawdopodobnie nie zrozumiał tego poprawnie, ponieważ uczniowie wielokrotnie nie rozumieli poprawnie tego, co mówił Jezus. Ale później, po tym jak Piotr otrzymał Ducha Świętego i został zmieniony duchowo, uzdolniony do rozeznawania spraw w Duchu i rozumienia duchowych prawd udzielanych przez Jezusa, wtedy musiał to powiedzieć w swoim Pierwszym Liście, rozdziale drugim, wersecie czwartym. Piotr mówi:
„Przystąpcie do niego (do Jezusa), do kamienia żywego, przez ludzi wprawdzie odrzuconego, lecz przez Boga wybranego jako kosztowny. I wy sami, jako kamienie żywe budujcie się w dom duchowy, w kapłaństwo święte, aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu przez Jezusa Chrystusa.” (1 Piotra 2:4-5)
Więc Piotr mówi tu, że wy także, jako żywe kamienie, jesteście budowani w duchowy dom – nie ziemski dom, nie naturalny dom; ale intencją i celem Boga jest duchowy dom zbudowany z żywych kamieni. Piotr mówi, że jesteście budowani, jako duchowy dom. Słowo „budujcie się” jest tym samym greckim słowem, którego Jezus używa w Mateusza 16:18. Jest tak samo przetłumaczone. „Ja zbuduję Kościół mój” i Piotr mówi „Wy sami budujcie się”. Jako co? Duchowy dom żywych kamieni.
A więc Piotr mówi, że Kościół, Ekklesia, jest duchowym domem, nie ziemskim domem; nie naturalnym domem; nie miejscem spotkań; nie centrum konferencyjnym; nie wspólnotą kościoła domowego; nie studium Biblii; ale duchowym domem z żywych kamieni. I dlatego nie musimy się martwić, że możemy zbyt uduchowić Kościół, ale musimy być zatroskani o naturalizowanie Kościoła.
Praktycznie każda rzecz, którą Jezus nauczał o Królestwie Bożym jest zamierzona do odebrania na duchowym poziomie przez duchowo oświeconych mężczyzn i kobiety; nie będziesz zdolny do zrozumienia tego w naturalnych, ziemskich kategoriach. Nie będziesz zdolny, aby to rozeznać i docenić. Słyszałem ludzi odpowiadających na to „Stałeś się tak skupiony na niebie, że straciłeś z oczu ziemię”. Zawsze uśmiecham się na to, ponieważ nigdy nie spotkałem nikogo prawdziwie skupionego na niebie, który by nie był również dobry na ziemi. Ale spotkałem wielu ludzi, którzy byli tak skupieni na ziemi, że stracili z oczu niebo!
Kościół, który Jezus buduje jest duchowy i dlatego jest niebiański. Ale nie zrozumiesz tego, jeśli próbujesz go definiować według naturalnych, cielesnych kryteriów tej ziemi.
Wszystko, czego Jezus nauczał nas o Królestwie Bożym jest duchowe z zasady. Do Nikodema powiedział „Musisz się na nowo narodzić”. Nikodem natychmiast naturalizuje to mówiąc „Jak może się człowiek narodzić, kiedy jest stary? Czy może powtórnie wejść do łona swojej matki i się urodzić?”. Teraz wszyscy wiemy, że Jezus miał na myśli duchowe narodziny, więc myślimy sobie biedny Nikodem, nie był zbyt bystry, nieprawdaż? Oczywiście wiemy, że Jezus miał na myśli duchowe, nie naturalne narodziny. Zauważcie jednak jak Nikodem próbował naturalizować duchową prawdę.
Innym razem Jezus powiedział „Jeśli nie spożywacie mojego ciała i nie pijecie mojej krwi nie macie życia we mnie”. Co się wtedy stało? Żydzi naturalizowali to stwierdzenie mówiąc „Jak ten człowiek może nam dać swoje ciało do zjedzenia?” Później czytamy, że wielu z Jego uczniów zawróciło i nie podążało już za Nim. Zauważamy, więc, że Jezus mówił o duchowym życiu, wiecznym życiu. Zdecydowanie nie chciał abyśmy naturalizowali jego nauczanie, ale jest to coś, do czego ludzie są bardzo skłonni, aby to czynić.
Uczniowie zawsze próbowali naturalizować Królestwo Boże. Słyszeli jak Jezus mówił o Królestwie i zaczynali to rozumowo analizować kłócili się o to, kto ma być największy; „Panie, jak wejdziesz do swojego Królestwa, spraw abyśmy usiedli po prawicy Twojej i po lewicy Twojej” „Panie czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izreala?” Widzicie, starają się naturalizować to Królestwo. Ale Jezus uduchowiał Królestwo. Kiedy Piłat zapytał Go „Czy jesteś Królem?” Jezus odpowiedział „Dobrze mówicie, że jestem królem, ale moje królestwo nie jest z tego świata”. To Królestwo jest duchowe, ono jest niebiańskie, nie jest na ziemi, nie jest z tego świata.
A więc jeśli mówię, że Ekklesia jest duchowa, nie patrz na mnie jakbym robił coś złego przez uduchowianie Kościoła. Ekklesia jest duchowa a złą rzeczą jest naturalizowanie jej. Nie naturalizuj Nowego Narodzenia – ono jest duchową rzeczywistością. Nie naturalizuj jedzenia i picia Chrystusa – to jest duchowa rzecz, to jest duchowe pojęcie. Nie naturalizuj Królestwa Bożego – to jest duchowe królestwo, nie z tej ziemi, nie z tego świata. Więc dlaczego miałbyś i dlaczego rzeczywiście naturalizujesz Ekklesia, skoro Ekklesia jest duchowym domem z żywych kamieni?
Zauważ, że problem polega na tym, iż nie widzimy Ekklesii, jako duchowej, widzimy ją, jako coś naturalnego. Problem jest w naszym postrzeganiu; problem jest w naszej percepcji; problem jest w tym, że jesteśmy na tej samej pozycji, co Nikodem próbujący zrozumieć duchowe narodziny według naturalnej koncepcji tego, czym są narodziny. Aktualnie mamy w umysłach tysiące koncepcji tego, czym jest „kościół” i gwarantuję, że większość tych myśli, pomysłów, które masz na „kościół” pochodzą z tradycji; one są ziemskie, są światowe, są NATURALNE. Nie są duchowe.
Wszyscy mamy obraz budynków i wież kościelnych; denominacji i kongregacji; kaznodziei, programów i nabożeństw uwielbienia; Bożego Narodzenia i Wielkanocy; chórów, wikariuszy, diakonów, starszych, rad; pikników, dziesięcin i kolekty; pastorów, współpracujących pastorów, usługujących; seminariów, szkółek niedzielnych, kursów biblijnych, grup młodzieżowych, niedzielnych nabożeństw, środowych nabożeństw, spotkań modlitewnych, spotkań męskich, spotkań kobiet, itd., itp… To są rzeczy, o których myślimy – wszystkie te zewnętrzne rzeczy, zupełnie naturalne, zupełnie ziemskie, które łatwo zobaczyć, poczuć i doświadczyć.
Ale czy sądzisz, że kiedy Jezus powiedział „Zbuduję Kościół mój i bramy piekielne nie przemogą go” – czy myślisz, że mówił o zbudowaniu budynku kościelnego gdzieś w Jerozolimie? Albo o posiadaniu miejsca gdzie ludzie mogliby przyjść i usłyszeć kazanie trzy razy w tygodniu? Gdzie mógłbyś przyjść raz, dwa lub trzy razy w tygodniu zrobić jakieś religijne rzeczy i odprawić jakieś ceremonie? Jeśli myślisz, że właśnie to chciał powiedzieć Jezus, to jesteś dokładnie jak Nikodem i próbujesz naturalizować coś, co Pan zamierzał, aby było duchowe i w niebiańskiej rzeczywistości.
Teraz, nie chcę powiedzieć, że nie ma takiej rzeczy jak praktyczne wyrażenie tej duchowej, niebiańskiej Ekklesii. Widzimy praktyczne wyrażenie duchowej Ekklesii w całej księdze Dziejów Apostolskich. Jest ona bardzo praktyczna. Ale ta Ekklesia nie jest naturalna, ziemska lub światowa; jest duchowa i niebiańska. To przyjdzie samo. To, co usiłujemy zrobić teraz to dotrzeć do sedna, do duchowej strony, duchowej podstawy, duchowego zamiaru, celu Boga dla Ekklesii. I jeśli zgodzimy się w tej kwestii, reszta przyjdzie w odpowiednim czasie.
Nie możemy jednak dotrzeć do duchowego znaczenia Ekklesii próbując rozszyfrować i przeanalizować ją z punktu widzenia naturalnych rzeczy. Nie chcemy być na tej samej pozycji, co Nikodem, który starał się uchwycić znaczenie duchowych narodzin przez naturalne rozumienie, z cielesnym nastawieniem umysłu, cielesną mentalnością. Nikodem był zmieszany; Żydzi poczuli się obrażeni; uczniowie byli zawiedzeni; dlatego że wszyscy próbowali wziąć duchową stronę tych rzeczy i zmienić w coś, co mogli naturalnie zrozumieć. Tego właśnie musimy uniknąć…

CZYTAJ DALEJ Cz.2 kliknij w link- Duchowe życie Kościoła

Książka ta jest oparta na fragmentach serii czterech nauczań.
Zachowano wersję audio nagrań.
Aby uzyskać informację na temat pełnej wersji nauczania na czterech płytach CD w języku angielskim odwiedź stronę:
http://www.theschoolofchrist.org/audio/ts121.html
Autor: Chip Brodgen and TheSchoolofChrist.org
Zgoda autora na niekomercyjne (bezpłatne) użycie i dystrybucję treści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie związane z tematem, obrażające innych lub zawierające wulgarne treści będą usuwane !