niedziela, 21 kwietnia 2019

Święta znowu święta ...

"A teraz was, kapłani dotyczy to postanowienie
Jeżeli nie usłuchacie i nie weźmiecie tego do serca, że macie oddawać cześć mojemu imieniu- mówi Pan Zastępów - to Ja rzucę na was klątwę i przeklnę wasze błogosławieństwo. Zaiste, przeklnę je, gdyż nie bierzecie tego do serca.
Oto ja odetnę wasze ramię i rzucę gnój na waszą twarz, gnój waszych świąt i oddalę was od siebie"
 Księga Malachiasza 2:1-3 /Biblia Warszawska/

 Bóg w Księdze Malachiasza obnaża serce ludu Izraelskiego oraz kapłanów, którzy mieli za zadanie służyć Bogu i składać ofiary, które miały podobać się Bogu. Warto jest przeczytać całą tę księgę, aby mieć należyte zrozumienie, jak patrzy Bóg na tych , którzy mówią, że mu służą.


Dlaczego akurat wybrałem ten fragment (Malachiasza 2:1-3)? Ponieważ, patrząc na ludzi w XXI wieku można, by powiedzieć, że cofnęliśmy się w czasie jakieś 400 lat przed narodzeniem Chrystusa.

Świat tzw. chrześcijański obchodzi dzisiaj Pamiątkę Zmartwychwstania (Wielkanoc). Tak wielu ludzi, robi wokół tego święta, tak dużo zamieszania, krząta się w kuchni, robi porządki w domu, stoi w sklepach w ogromnych kolejkach, bierze sobie specjalnie urlop na ten okres. Rodziny i znajomi z najdalszych zakątków świata zbierają się razem, aby świętować. Wielu ludzi bierze udział w ceremoniach religijnych, myśląc(lub nie), że tymi wszystkimi rzeczami w jakiś sposób przypodobają się Bogu lub spełnią swój chrześcijański obowiązek. 

Życie Izraelitów w czasach proroka Malachiasza wyglądało podobnie. Ludzie świętowali, starali się swoimi siłami przypodobać się Bogu. Niestety często bywało tak, że wszystko to im powszedniało i zamiast gorliwie wykonywać polecenia Boga zawarte w prawie, oni robili to po swojemu, myśląc, że Bóg tego nie widzi. Objawiało się to tym, że znieważali Boga prowadząc życie jedną nogą przy Bogu(wyuczone religijne rytuały) a drugą nogą taplając się w swoich grzechach. Oddalali swoje żony(rozwody) oszukiwali w dziesięcinach, łączyli się z ludami pogańskimi, nie zważając na to co święte. Sami kapłani składając ofiary ze zwierząt wybierali te ze skazami, choć prawo nakazywało, że mają to być zwierzęta bez skazy te najlepsze.

Bogu obrzydło takie postępowanie ludu, dlatego tak dosadnie powiedział : "Oto wam zepsuję wasze siewy i rzucę wam gnojem w twarz, gnojem waszych ofiar. I zabiorą was razem z nim" / Księga Malachiasza 2:2 Uwspółcześniona Biblia Gdańska/
" Syn czci ojca,  a sługa swego Pana. Jeśli więc jestem ojcem gdzie jest moja cześć? Jeśli jestem panem, gdzie jest bojaźń przede mną? - mówi PAN zastępów do was, kapłani którzy lekceważycie moje imię. Wy jednak mówicie: W czym lekceważymy twoje imię? (od autora: w miejsce kapłani wpisz swoje imię)
Powyższy fragment pokazuje nam, że ci ludzie byli ślepi duchowo. Nawet nie zauważyli, że tak bardzo oddalili się od Pana, przestając podobać się Bogu. Ich grzechy spowodowały zatwardzenie ich serc, tak bardzo, że nie zauważyli, że już dawno nie ma Boga w ich życiu. Pozostały tylko puste ceremoniały, święta, i folgowanie grzechowi.

Nie piszę tych wszystkich słów, aby kogokolwiek obrazić, poniżyć. Nie piszę tych słów, mając na myśli jakąś określoną denominację, czy grupę ludzi uważających się za chrześcijan. Piszę to słowa, przede wszystkim dla siebie a także dla ciebie jeśli to czytasz, po to, aby zachęcić nas do życia jakiego oczekuje od nas Bóg. A On pragnie tylko jednego- naszych czystych serc, naszego całkowitego oddania.

Zadaj sobie tak bardzo a to bardzo szczerze pytania jakie zaraz padną. Czy możesz powiedzieć, że twoje życie podoba się dzisiaj Bogu? Czy gdyby Bóg posłał do ciebie proroka, co ten powiedział by o Tobie? Czy twoje serce znalazło by upodobanie w Jego oczach?
Tak wiele rzeczy zajmuje miejsca w naszym życiu: praca, dom. nauka, hobby, spotkania religijne.... ale czy możesz powiedzieć, ile w tym wszystkim czasu zajmuje Bóg. Czy w czasie tych świąt myślisz co Chrystus zrobił dla ciebie, czy żyjesz Chrystusem każdego dnia, czy jest On twoim Panem, któremu służysz? Czy Bóg jest twoim Ojcem, do którego przychodzisz każdego dnia aby odebrać swoje błogosławieństwo. Czy CAŁYM swoim jestestwem kochasz Boga?  A może jest On tylko dodatkiem do twojego sposobu bycia tak od niedzieli do niedzieli, od święta do święta? Czy chciałbyś z nim kiedyś spędzić wieczność?

Muszę cię zmartwić, Pan nie potrzebuje żadnych naszych świąt – to ludzie je wymyślili. On tak naprawdę nic od nas nie potrzebuje - to my potrzebujemy Jego. On nie cieszy się z szarlotki, pysznej szyneczki, jajeczek, zajączków, macy, koszernego jedzenia, które mamy na stole. On cieszy się z każdego nawróconego człowieka a wraz z nim całe niebo. 

Bóg nie byłby sobą, gdyby nie podał człowiekowi kotwicy ratunkowej. Tak też w 4 rozdziale Księgi Malachiasza możemy przeczytać takie słowa Mal 4.2  "Ale dla was, którzy się boicie mojego imienia, wzejdzie Słońce sprawiedliwości z uzdrowieniem na swoich skrzydłach; wtedy wyjdziecie i wyrośniecie jak cielęta  z zagrody" 
Bóg zawsze daje człowiekowi szansę, żeby mógł się opamiętać. Izraelowi powiedział:" Pamiętajcie o prawie Mojżesza, mego sługi..." /Mal.4.4/ Tym samym Bóg chciał im powiedzieć, żeby na powrót przestrzegali Jego przykazań a On sprawi, że będą uzdrowieni.

Mamy w Nowym Przymierzu coś więcej niż Mojżesza. Mamy Zbawiciela Jezusa Chrystusa, który dał dowód swojej miłości dając się ukrzyżować za nasze grzechy, a Jego sińcami i ranami jesteśmy uleczeni.  I byłby to smutny koniec, że cóż nam po zmarłym, ukrzyżowanym Bogu. Wielu ludzi zawiesza na ścianie krzyż, nosi go też na szyi, w uszach... Często wygląda to tak w ich życiu, jakby Jezus nigdy z tego krzyża nie został zdjęty! Żyją tak jakby Bóg ich nie widział i nie słyszał. Oni też uśmiercili Boga w swoim życiu! Żyją tak jakby Boga nie było, czasami przypominając sobie, że trzeba pójść do kościoła albo, że jakieś święta są znowuż. Życie takich ludzi jest gnojem w oczach Boga- są dla niego duchowo martwi, choć on sami przed sobą uważają, że przecież wierzą.
Ale Jezus ZMARTWYCHWSTAŁ! On żyje! On pragnie ożywić i ciebie, abyś żył z Nim i dla Niego. On to zrobił dla mnie i dla ciebie. On pragnie aby każdy człowiek narodził się na nowo z Ducha Świętego (ew. Jana 3.5) Pan pragnie abyś każdego dnia miał radość i pokój w Nim, On pragnie zmienić twoją rzeczywistość, chce abyś był oczyszczony wybielony ze swoich grzechów, chce dać ci nowe serce, mięsiste. Serce, które będzie umiało przebaczać, miłować wrogów. Serce, które będzie ofiarne, nie patrzące na siebie lecz na bliźniego. Serce, które będzie widzieć swoje wybawienie podczas życiowych burz.  
Wtedy będziesz świętować każdego dnia, jedząc duchowy pokarm ze stołu Pana. I Już nie będziesz pragnąć nic innego - Bo Jezus będzie tym, który cię nasyci.

Ponad 400 lat po proroku Malachiaszu Izrael czekał na kolejnego wielkiego proroka. Był nim Jan Chrzciciel, który nawoływał do opamiętania. Potem Pan Jezus zaczął swoją posługę też słowami opamiętajcie się! Następnie Apostoł Piotr zawołał opamiętajcie się. Ten Boży głos wypowiedziany przez jego sługi woła do dzisiaj, aby i to pokolenie zawróciło z grzesznej swojej drogi i zwróciło się do Boga

Jeśli nie poznałeś jeszcze Boga, a może gdzieś się pogubiłeś, to wiedz, że On zawsze przyjmie skruszonego na duchu, chcąc ci przebaczyć i zmienić twoje życie.
Niech te słowa będą dla ciebie zachętą i błogosławieństwem


P.s. Zapraszamy też do kontaktu jeśli chcesz pogłębiać swoją wiarę, potrzebujesz modlitwy itp. (zobacz w kontaktach adres e-mail- jak zostawisz nr tel to zadzwonimy)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie związane z tematem, obrażające innych lub zawierające wulgarne treści będą usuwane !