"Gdzie jest to najłatwiejsze miejsce, gdzie człowiek może być duchowym?
Czy jest to krycie się za wielkim pulpitem, ubieranie się w święte szaty, głoszenie świętych słów do tłumu bez twarzy a potem znikanie w biurze? A jakie jest najtrudniejsze, a przez to najważniejsze miejsce dla człowieka, aby był duchowym? W domu, w obecności żony, dzieci, gdzie wszystko co on robi i mówi automatycznie przechodzi przez duchowy test prawdziwości, gdzie hipokryzja może być efektywnie wypleniona, a autentyczność może wzrosnąć. Duża część chrześcijaństwa uciekła od rodziny jako od miejsca swojej jakże częstej duchowej porażki, a następnie zorganizowała sztuczne przedstawienia w świętych budowlach daleko od atmosfery prawdziwego życia. Bóg zajmuje się ponownym zdobywaniem domów, a kościół wraca do swoich korzeni, do miejsca, z którego wyszedł. Dosłownie wraca do domu dopełniając krąg historii Kościoła u kresu historii świata.Chrześcijanie prowadzący różne życie, mający różną przeszłość i pochodzący z różnych denominacji odczuwają wyraźnie w swoim duchu echo tego, co Duch Boży mówi do Kościoła, zaczynają słyszeć globalnie, aby móc działać lokalnie i zaczynają działać jako jedno ciało. Nie proszą Boga o błogosławienie tego, co robią, a zaczynają robić to, co Bóg błogosławi. Organizują się w sąsiedzkie kościoły domowe oraz spotykają się na regionalnych lub miejskich zgromadzeniach. Jesteś zaproszony, aby stać się częścią tego ruchu i aby dać swój wkład. Może także twój dom stanie się domem, który zmienia świat."
Wolfgang Simson
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie związane z tematem, obrażające innych lub zawierające wulgarne treści będą usuwane !