Raz na jakiś czas zamierzam podać coś w wątpliwość, zakwestionować . Mam wrażenie, że każdego roku roku pojawia się coraz więcej różnych nauk, czy po prostu pojedynczych kwesti, zwrotów, których używają ludzie wierzący, nie zastanawiając się kompletnie, czy mają one oparcie w Biblii. Ośmielę się stwierdzić, że w wśród chrześcijan, jeśli cokolwiek nie ma poparcia w Słowie Bożym, powinno być zaprzestane.
Chciałbym, by każdy z nas, włącznie ze mną podszedł do tego jako do wyzwania, czyli próbował obronić to co będę kwestionował, jednak jeśli to się nie uda a akurat w to wierzyłeś, praktykowałeś to proszę cię, w imieniu Naszego Pana Jezusa Chrystusa, byś niezależnie od tego jak długo w tym trwasz, porzucił to natychmiast.
Mam nadzieję że dobrze się rozumiemy.
W takim razie zacznę od stwierdzenia - "związuje nad tobą...", "związuje nad miastem x demony", "związuje coś w twoim życiu". Myślę, że jeśli nie wszyscy to większość z was się z tym spotkała. Nie wiem kto praktykował, ale w tej chwili proszę o zastanowienie się, czy potrafisz znaleźć przykład Biblijny na poparcie takiej praktyki. By nie przedłużać zbytnio zachęcam do przeczytania 18 rozdziału Ewangelii wg. Św Mateusza w całości, ja podam wiersz 18.
"Zaprawdę mówię wam: Cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a cokolwiek rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane i w niebie".
Jest to fragment, który najprawdopodobniej służy obrońcom tej praktyki na poparcie swojego myślenia. Czytając jednak widzimy, że jest mowa o związywaniu czegoś na ziemi, co ma również przełożenie na to co wydarza się przez to w niebie, jednak jakkolwiek tego nie rozumiesz, nie ma tam mowy o związywaniu czegokolwiek w niebie, czy sferach niebieskich.
Użyje również argumentów logicznych.
Jeśli byłaby to prawda, to czyż apostołowie a może sam Jezus nie związaliby tego, co trzeba? Był problem w jakimś mieście, przecież wystarczyło związać jak to niektórzy uczą określonego demona nad tym miastem i po problemie. Zapomniałem najważniejszego, nie czytamy o tym, najwidoczniej dlatego, że nikt w tamtym czasie tak nie wierzył a co za tym idzie, tego nie praktykował. Jednak skoro dzisiaj są tacy, którzy w to wierzą, to dlaczego wciąż widzimy tyle problemów i zła. Czyżby nie chcieli pomóc biednym znękanym przez złe duchy ludziom. Przecież to kilka słów i po problemie.
Może wsadziłem kij w mrowisko, wierzę jednak, że czasem warto a nawet trzeba.
Dodam również, że nie ostatni raz to robię,gdyż uważam, że jest taka potrzeba dla równowagi.
A zatem co myślisz? Jak od dziś będziesz do tego tematu podchodził? Wierzę, że większość z was nie miała z tym "problemu", ale może znacie kogoś kto tak praktykuje. Może warto z nim porozmawiać i dać mu do myślenia. Wbrew pozorom to nie jest błahy temat, bo takie rzeczy definiują czy wierzymy w Boga , czy "bawimy" się w czary i zaklęcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze nie związane z tematem, obrażające innych lub zawierające wulgarne treści będą usuwane !