Czytam to wszystko co się w Internecie
wypisuje w temacie uchodźców i zdumiewa mnie jak bardzo rewolucyjny był
Jezus i jak mało z jego intencji dziś rozumiemy. Kilka wniosków które mi
się nasuwa:
1) Nie wiem czy to pokłosie ewangelii
sukcesu (której niegdyś też byłem wyznawcą) czy inszego skrzywienia, nie
próbujmy jednak budować swoich
ziemskich królestw kosztem Królestwa
wiecznego, bo nie do tego zostaliśmy powołani. Czy wygoda i
bezpieczeństwo to sito przez które powinniśmy przesiewać przesłanie
Jezusa i pierwszego kościoła? Nie popełniajmy tego błędu że co nie
pasuje, to won do szuflady z napisem “Jakoś mi się to kłóci z moim
zrozumieniem”. Biblia jest o wiele szersza w swym przekazie niż nam się
wydaje a serce Boga nawet jeszcze szersze. Rewolucja którą rozpoczął
Jezus ma się w sam raz odwrotnie do każdej innej ideologii jaką